Udało nam się.
Panna M. czując jak ważny to dla nas moment, rozmarzyła się w śnie, a my jeżdżąc po zapomnianych przez cywilizację wioskach odkrywaliśmy uroki wczesnej wiosny lub jak kto woli późnej zimy :)
Malownicze krajobrazy, leniwe życie w piątkowym słońcu i ciepło mieszające się z zimnem.
Z pewnością zapamiętam ten dzień :)
oprócz porządków w szafach znacie jakieś przygotowanie się na ukochaną wiosnę??
a mój marzec bo niedługo mam urodziny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz