środa, 7 maja 2014

Motocykle, Bory i nocleg na poczcie.

W listopadzie wspomniałem o tym, że na nowo, po wielu latach, złapałam bakcyla na "dwa kółka". Teraz realizuję nową, starą pasję.

 Plecaki, karimaty, namiot i w drogę. W Bory. Kiedy przed zmrokiem docieramy do Osieka (woj. pomorskie), by poszukać kawałka pola pod namiot, spotykamy Wojtka. Okazuje się, że Wojtek "crossa ma w sercu" i oferuje nam nocleg w starej, zabytkowej chacie, w której dawno, dawno temu mieściła się pierwsza w Osieku poczta. Niskie stropy, malowanie ścian, obrazy świętych, wszystko to przypomina nam dom naszej babci. Lepiej nie mogliśmy trafić. Jakby tego było mało, nowo poznany kolega, częstuje nas swojskimi wędlinami prosto ze słoików :) Kto pamięta ten smak?

Następnego dnia napawamy się widokami Borów Tucholskich, kwitnącego rzepaku i muzyką płynącą z tłumików naszych maszyn :) Świetnie spędzony czas! Czekam już na kolejny wypad.





1 komentarz:

  1. łezka się w oku kręci...Fajnie, że można choć w ułamku odtworzyć wspomnienia...

    OdpowiedzUsuń