poniedziałek, 10 grudnia 2012

pierwsze cuda

tak na szybko,
poznawanie wszystkich tajemnic życia, pierwsze zetknięcie się z każdą rzeczą zapewne bywa fascynujące.
Szkoda, że tego nie pamiętamy. Pierwsze smaki, pierwsze struktury, wrażenia, emocje. Na twarzy malucha wszystko się maluje. Pierwsza, samodzielnie zjedzona bułka - wyczyn jak lot Felixa, taka ważna dla mojej panny M.



7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Racja! Piękne oczy, a ostatnie zdjęcie powala! :)

      Usuń
  2. Ile emocji można uchwycić na zdjęciu. Super

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha... prześmieszne to ostatnie zdjęcie.. ta minka:) Przy okazji odwiedzin zapraszam na candy u mnie (trwa jeszcze tylko dwa dni). Może akurat spodobają Ci się tykwowe lampy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczna Panna M. i jej wspaniałe oczy ;)
    przypomniał mi się refren pewnej piosenki a'propos pierwszej bułki:
    "And we climb a step
    everyday it's you and I.
    We clibm a step
    everyday and everynight" ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. oczy cudne...tylko fotki robić i uwieczniać :)

    OdpowiedzUsuń