niedziela, 11 listopada 2012

Biorę to na miękko.




























Jedni odnoszą sukcesy w "Mam talent", inni triumfują w "Szansie na sukces". Są tacy, którzy stają się sławni dzięki "Master Chef". Mnie najbliżej do tych ostatnich. Przez wiele lat próby, treningi, chwile zwątpienia. Już miałem to porzucić i nigdy więcej do tego nie wracać. Jednak coś podpowiadało - spróbuj jeszcze raz. Podejmij kolejną próbę. No i było warto. W końcu SUKCES.
Mowa o jajku. Zawsze było zbyt miękkie, całe płynne lub na twardo. O pękniętej skorupce i wypływającym białku nie wspomnę. NIGDY nie mogłem trafić w czas. No i w końcu się udało. Opanowałem tę niezwykle trudną sztukę do perfekcji. Teraz jajko - biorę na miękko.

1 komentarz: