wtorek, 26 czerwca 2012

deszczowy czerwiec

Niestety pogoda na północy kraju nie sprzyja spacerom po lesie, deptaku czy parku. Zimny wiatr czy krople deszczu zabierają również radość z jedzenia lodów kręconych czy pachnących gofrów posypanych cukrem pudrem. Wyrwanie się do naszego ulubionego miejsca we Wdzydzach Kiszewskich było jak długo wyczekiwana nagroda... udało się :) Pojechaliśmy w zeszłym tygodniu do "naszego" lasu! Tam jest jak w bajce - pachnie szyszkami i mchem, cisza unosi umysł w radosny sposób a alejka wśród drzew podkreśla wyjątkowość tego miejsca :) Mało znam takich miejsc, magicznych w pełni!



5 komentarzy:

  1. Eh... brakuje mi takich miejsc w mieście... Tak bardzo chciałabym mieszkać bliżej przyrody...

    OdpowiedzUsuń
  2. swietne zdjecia:)
    Lubie takie miejsca,mam nadzieje ,ze pogada Wam dopisze i bedziecie mogli czesciej sie wybrac w tem bakowy swiat:*

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że takich miejsc jest coraz mniej...ale jednak są! :)
    też mam takie, do którego lubię wciąż wracać, gromadzić energię i spokój ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Magiczne miejsce magiczne zdjęcia :)
    Wózeczek skojarzył mi się z Kubicą i formułą -superaśny :)nie mogę ,ale jak zając zagląda do maluszka :))))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne to zdjęcie z wózkiem :) magiczne!

    OdpowiedzUsuń